Najpierw miał kilka dni pić z nią alkohol, a później, w trakcie kłótni, 15 razy uderzyć młotkiem w głowę i 3 razy dźgnąć nożem w klatkę piersiową. 44-latek z Lubina trafił już do aresztu. Grozi mu dożywocie.
- Mężczyzna przyznał się do popełnienia zbrodni. Twierdził, że nie pamięta przebiegu samego zdarzenia. Nie podał motywu swojego działania - informuje Liliana Łukasiewicz z Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Jak ustalili śledczy, do zabójstwa 33-letniej kobiety doszło 13 marca w Lubinie, przy ul. Kopernika. W mieszkaniu ofiary od kilku dni trwała libacja alkoholowa. Pomiędzy kobietą i 44-letnim Dariuszem K. doszło do kłótni.
"Zabił i zadzwonił po siostrę"
- W jej trakcie mężczyzna zadał kobiecie 15 ciosów młotkiem w głowę oraz trzykrotnie ugodził ją nożem w klatkę piersiową. Następnie zadzwonił do swojej siostry i powiedział jej o tym, co zrobił - dodaje prokurator.
Gdy kobieta dojechała na miejsce i zobaczyła, co się stało, natychmiast powiadomiła policję. Mężczyzna został zatrzymany.
- Sekcja zwłok wykazała, że pokrzywdzona doznała rozległych obrażeń czaszkowo-mózgowych oraz ran kłutych klatki piersiowej. Śmiertelne okazały się rany kłute, bo doprowadziły do krwotoku wewnętrznego. To on był bezpośrednią przyczyną śmierci - tłumaczy Łukasiewicz.
Grozi mu dożywocie
Dariusz K. usłyszał zarzut zabójstwa w zamiarze bezpośredniego pozbawienia życia. Grozi mu dożywocie i został już tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Wcześniej był wielokrotnie karany m.in. za prowadzenie samochodu pod wpływem alkoholu.
Autor: ansa/mz / Źródło: TVN24 Wrocław
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu