Jest idea, jest człowiek z pieniędzmi, jest również problem z sąsiadami. Francuski wytwórca wiatrakowców uznał, że Paryż to nuda i przeniósł fabrykę pod Warszawę. Dał ludziom pracę, chce się rozwijać, a do tego potrzebne jest lądowisko. I choć wiatrakowce są cichsze od traktora, mieszkańcy wioski - ze względu na hałas - nie chcą o lądowisku słyszeć... czyli witamy w Polsce.