Zrujnowana, odrapana, pośród szklanych wieżowców. Miasto chce sprzedać kamienicę przy rondzie ONZ

Kamienica Lejba Osnosa przy ulicy Twardej
Kamienica Lejba Osnosa przy ulicy Twardej
Źródło: Mateusz Mżyk/tvnwarszawa.pl

Charakterystyczna kamienica z zamurowanymi oknami, która stoi wśród wieżowców przy rondzie ONZ, prawdopodobnie trafi na sprzedaż. W tym roku budynek przeszedł spod zarządu dzielnicy do Biura Mienia m.st. Warszawy. Przedstawicielka ratusza podkreśla, że przyszły inwestor będzie mógł wykorzystać potencjał tego miejsca wyłącznie pod ścisłą kontrolą konserwatora zabytków.

Kamienica Lejba Osmosa znajduje się na styku ulic Twardej i Ciepłej tuż przy rondzie ONZ. Rzuca się w oczy - zrujnowana, odrapana, z zamurowanymi oknami pośród nowoczesnych biurowców. Jest jednym z ostatnich zachowanych tzw. wolskich ostańców. Budynek stoi pusty od 2009 roku, kiedy wykwaterowano stąd mieszkańców. Działające tam punkty usługowe również zostały zlikwidowane.

W 2019 roku, decyzją Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, nieruchomość trafiła do rejestru zabytków. Niedługo potem, będąc pod opieką Zarządu Gospodarowania Nieruchomościami Wola, kamienica przeszła doraźne prace utrzymaniowe. Przeprowadzono m.in. remont dachu.

W kolejnych latach prace remontowe nie były kontynuowane, a w styczniu tego roku zapadła decyzja o przekazaniu zabytku z ZGN Wola do Biura Mienia m.st. Warszawy. W mediach pojawiły się spekulacje o sprzedaży nieruchomości.

"Pod ścisłą kontrolą konserwatora"

Marzena Gawkowska, rzeczniczka stołecznego ratusza, potwierdziła, że miasto rozważa taką możliwość. - Badamy stan prawny, między innymi roszczenia i stan faktyczny działek pod kątem ich potencjału inwestycyjnego, jak również możliwości przyszłego zagospodarowania - przekazała.

Przedstawicielka ratusza podkreśliła, że zarówno kamienica frontowa położona przy Twardej 28, jak również budynek z oficynami, położony przy Ciepłej 3 wraz z terenem posesji i kapliczką, są pod ochroną konserwatora zabytków.

- Jeśli zapadnie decyzja dotycząca zbycia nieruchomości – sprzedaż odbędzie się zgodnie z przepisami w trybie przetargowym. Wówczas przyszły inwestor będzie mógł – wyłącznie pod ścisłą kontrolą konserwatora zabytków i zgodnie z jego wytycznymi – wykorzystać potencjał gruntów, zachowując jednocześnie niepowtarzalny charakter tych miejsc, łącząc ponad stuletnią historię z nowoczesnością - zastrzegła Gawkowska.

W Warszawie były już realizowane udane projekty łączenia zabytkowej tkanki z aktualnym, funkcjonalnym wykorzystaniem potencjału miejsca. Gawkowska wymieniła w tym miejscu: Halę Koszyki, Centrum Praskie Koneser, Browary Warszawskie oraz Fabrykę Norblina.

Czytaj też: Zabytkowa kamienica na Saskiej Kępie idzie pod młotek. Miasto woli sprzedać, niż remontować

Remont zbyt kosztowny

Urzędników zapytaliśmy, dlaczego miasto nie podjęło się wyremontowania budynku i przeznaczenia go na mieszkania komunalne. Odpowiedź nie zaskakuje. Przeszkodą są pieniądze.

- Doświadczenia przy innych podobnych projektach wskazują, że to niezwykle kosztowne inwestycje. Dodatkowo ograniczenia budynków sprawiają, że mogą powstać duże, wysokie mieszkania, których utrzymanie jest drogie. Tymczasem mieszkania do najmu komunalnego czy socjalnego są przeznaczone dla mniej zamożnej części mieszkańców miasta - tłumaczy Gawkowska.

- Co ważne, środki ze sprzedaży zawsze zasilają budżet miasta i są przeznaczane także na rozwój zasobu mieszkaniowego Warszawy czy remonty innych zabytkowych nieruchomości - dodaje.

Budynek był częścią getta

Jeszcze w XIX wieku w rejonie styku ulic Twardej i Ciepłej stała drewniana zabudowa. Około 1895 roku ówczesny właściciel terenu Adam Adamski, zdecydował się na budowę w południowej części działki kamienicy frontowej z dwiema oficynami. W 1911 roku posesja wraz z zabudową została kupiona przez Lejba Osnosa, a następnie na jej północnej stronie, przy już istniejącej kamienicy, wzniesiono drugi budynek frontowy z oficyną boczną, który zamknął zabudowę, tworząc układ jednopodwórzowy

W dokumentach nie zachowała się data powstania drugiego budynku. Prawdopodobnie został zbudowany w latach 1918-1919.

Przed wybuchem drugiej wojny światowej pełnił funkcję kamienicy czynszowej. W parterze z kolei działało kilka punktów usługowych.

Budynek od 1940 roku znajdował się na terenie Getta Warszawskiego. W 1942 roku mieszkańcy Małego Getta zostali zmuszeni do opuszczenia domów, a dzielnicę zlikwidowano. W czasie wojny północno-wschodni narożnik budynku frontowego i część oficyny północnej zostały uszkodzone.

Oryginalny wystrój

Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków wpisując kamienicę do rejestru przed niespełna pięcioma laty, podkreślał, że na dwubiegowej klatce schodowej do dziś zachował się oryginalny wystrój: kamienne schody z profilowanymi stopnicami i metalowa balustrada, o dużych przęsłach wypełnionych kutą dekoracją z aplikacjami w kształcie liści akantu.

"W lokalach zobaczymy z kolei oryginalną, płycinową stolarkę drzwiowa, w pomieszczeniach także częściowo przeszklona, skromna, snycerska oprawa otworu wejściowego (prawdopodobniej wykonana wtórnie, przed 1945 rokiem), dekoracja sztukatorska w postaci rozbudowanych faset, profili i rozet o motywach floralnych i geometrycznych, posadzki taflowe jedno- i dwubarwne, ceramiczne (w pomieszczeniach kuchennych), a także pozostałości prostych pieców kaflowych (powstałych w I połowie XX w.)" - wyliczał wówczas konserwator.

Na klatce schodowej sąsiedniego budynku zachowały się z kolei marmurowe schody i ceramiczne, sześcioboczne kremowo-szare posadzki. Balustrada jest metalowa z powtarzającą się dekoracją geometryczną. Tutaj również zachowała się oryginalna stolarka drzwiowa czy sztukateryjne dekoracje stropów.

Czytaj także: