Nieduża wieś na Zamojszczyźnie, jest tematem burzliwej dyskusji za oceanem. Od trzech tygodni trwa w niej protest, a czasem otwarty konflikt mieszkańców z amerykańską firmą Chevron, która bada na tym terenie złoża łupków. Jej przedstawiciele zapewniają, że dopełnili formalności, mieszkańcy - że nie. Chcą, by firma wyniosła się z ich okolicy. Końca sporu nie widać i sprawa robi się coraz poważniejsza, bo padają oskarżenia o rękoczyny.