- Za dużo było tego lansiarstwa, to jednak kłuje w oczy. Kiedyś dzwoni do mnie: "Co robisz?". Ja kończę spotkania, dziesiąta wieczorem. "To wpadaj do nas, w Charlotcie". Co to, kur**, jest Charlotte'a? On się prowadzał po takich klubach - mówił w lutym prezes Orlenu Jacek Krawiec. Współczucie, ale także krytyka posła PO, była "tematem rozluźniającym" atmosferę podczas niejednej rozmowy bohaterów taśm tygodnika "Wprost".