Karetka w nocy odwozi chorego pacjenta do domu. Przez kilkadziesiąt minut krąży po miejscowości szukając właściwego adresu. W końcu, gdy udało się odnaleźć dom chorego, starszy pan opuszcza karetkę, po czym pada na trawnik. Sanitariusze, w panice, pośpiesznie wsadzają mężczyznę z powrotem do auta i odjeżdżają. W szpitalu okazuje się, że pacjent nie żyje. Historia "Blisko ludzi" z Ryni pod Warszawą.