"Nieadekwatną" nazwał karę za odmowę przeprowadzenia aborcji zagrożonej ciąży, nałożoną na szpital im. Św. Rodziny przez NFZ, dyrektor placówki prof. Bogdan Chazan. Lekarz podkreślił w programie Jeden na Jeden, że złoży w tej sprawie odwołanie, bo - tu cytat - "nie czuje się winny". Wiadomo już jednak, że dziecko urodziło się z licznymi wadami. O dylemacie wyboru między cierpieniem matki i chorego dziecka a sumieniem lekarza rozmawiali goście programu Tak jest. W obronie prof. Chazana stanął poseł Polski Razem Jacek Żalek. - Prof. Chazan mówił w trakcie ciąży, że dziecko może przeżyć. Każda istota ma prawo do życia. On po prostu odmówił unicestwienia tego dziecka. Spróbowano zrobić z tego spektakl na cały kraj - powiedział polityk. Z kolei zdaniem filozofa prof. Zbigniewa Mikołejki, lekarz nadużył swoich kompetencji i mógł zapobiec cierpieniu matki. - Wiadomo było co się stanie. Że będzie to tylko cierpienie tego dziecka, że będzie to niewyobrażalne cierpienie tej matki, że będzie widziała konanie swojego dziecka - ripostował filozof.