Najnowsze

Najnowsze

Jest akt oskarżenia ws. korupcji w branży medycznej. W tle FBI

Katowicka prokuratura oskarżyła Bożenę W., że jako dyrektorka szpitala w Łodzi przyjęła ponad 20 tys. zł łapówki od przedstawicieli amerykańskiego koncernu medycznego Stryker. Miała od tego uzależnić spłatę zadłużenia placówki za dostarczony sprzęt medyczny.

Pacjentka szpitala w Limanowej nie żyje, dwaj lekarze zniknęli. Szuka ich policja

Starsza kobieta w ciężkim stanie trafiła do limanowskiego szpitalu. Lekarz, który udzielał rodzinie informacji na temat stanu jej zdrowia, miał się chwiać i bełkotał. Powiedział też, że kobieta jest w stanie krytycznym, a tymczasem od dwóch godzin już nie żyła. Rodzina zawiadomiła policję. Wtedy lekarz dyżurujący i ordynator opuścili szpital. Teraz są poszukiwani. Do czasu wyjaśnienia sprawy, ordynator został zawieszony. Dyrekcja szpitala zapewnia, że nie ma to związku ze śmiercią pacjentki.

Aleksandra Jakubowska skazana. 2 lata więzienia w zawieszeniu za korupcję

Była posłanka SLD Aleksandra Jakubowska i jej mąż są winni przyjęcia łapówki - orzekł opolski sąd. "Lwica SLD" została skazana na dwa lata więzienia w zawieszeniu na trzy oraz przepadek mienia w wysokości 120 tys. zł. Proces dotyczył korupcji przy ubezpieczaniu Elektrowni Opole. Wśród oskarżonych był m.in. były poseł Jerzy Szteliga(SLD) - sąd go uniewinnił - i były prezes elektrowni, który usłyszał wyrok dwóch lat więzienia w zawieszeniu na pięć.

Przedświąteczna gorączka na starych zdjęciach

Co kupowano na wigilijną wieczerzę a co pod choinkę? Jakie miny miały dzieci, gdy spotykały sw. Mikołaja? Jak dekorowano kiedyś miasta przed Bożym Narodzeniem? Zobacz jak przed laty wyglądała świąteczna gorączka na zdjęciach Narodowego Archiwum Cyfrowego.

Dyplom kupiła na targu, przez pięć lat uczyła w szkole angielskiego

Do pięciu lat więzienia może grozić fałszywej nauczycielce, która od pięciu lat prowadziła lekcje angielskiego dla dzieci. Jak się okazało, 28-latka została zatrudniona łącznie w trzech placówkach na podstawie dyplomu, który kupiła na łódzkim targowisku. Kobieta tłumaczyła, że "miała trudny okres w życiu i potrzebowała źródła zarobku".

List do Jezuska doczepiony do balonika przeleciał 300 km i wylądował w Częstochowie

"Na Boże Narodzenie cuda się zdarzają" - tak jedno z czeskich stowarzyszeń komentuje zdarzenie z pewną "powietrzną przesyłką", która dotarła do Polski. Otóż list do Jezuska z prośbą o prezenty napisany przez małą Czeszkę pokonał przyczepiony do balonika ponad 300 km i wylądował na drzewie w Częstochowie. Zobaczył to jeden z mieszkańców, który postanowił odszukać nadawcę bożonarodzeniowego listu.