- Na efekty pracy nowych ministrów nie mamy co czekać. Cztery miesiące liftingu niczego nie dadzą - mówiła w "Kropce nad i" w TVN24 Beata Kempa (Zjednoczona Prawica), komentując zmiany w rządzie Ewy Kopacz. Jarosław Wałęsa (PO) bronił decyzji premier, mówiąc, że rząd będzie mógł w końcu spokojnie pracować, choć przyznał, że "wrzód", jakim była afera podsłuchowa, należało przeciąć wcześniej.