Najnowsze

Najnowsze

"Zabiją nas". Zakładnicy talibów błagają Trumpa o pomoc

Amerykanin i Australijczyk w wideo opublikowanym w nocy ze środy na czwartek poprosili prezydenta elekta USA Donalda Trumpa o pomoc w ich uwolnieniu. Obaj są profesorami Uniwersytetu Amerykańskiego w Kabulu, którzy zostali porwani w sierpniu 2016 roku przez talibów.

Kraków nie będzie finansował in vitro. "Jest mi wstyd"

Jedna z krakowskich radnych chciała, by Kraków finansował program in vitro. Dyskusja nad tym pomysłem trwała kilka godzin. - Jest mi wstyd - powiedziała tuż po głosowaniu, w którym jej projekt został odrzucony. - Myślę, że in vitro rozpoczęło drogę, która nie powinniśmy iść - stwierdził radny PiS Adam Kalita.

Jerzy Białobok

Jerzy Białobok - hodowca koni, w latach 1997–2016 dyrektor Stadniny Koni Arabskich w Michałowie. Jest absolwentem poznańskiej Akademii Rolniczej. Po ukończeniu studiów przybył do Michałowa jako praktykant i rozpoczął pracę w Stadninie 15 sierpnia 1977. Od stażysty, przez wieloletnie koniuszostwo, z czasem objął stanowisko głównego hodowcy. W 1997, po przejściu 30 czerwca pierwszego, wieloletniego dyrektora stadniny Ignacego Jaworowskiego na emeryturę, objął po nim stanowisko. W lutym 2016 został odwołany ze stanowiska prezesa Stadniny Michałуw. Ma na swym koncie wybitne osiągnięcia hodowlane.

Zawrotna kariera San Escobar. Światowe media o pomyłce ministra

Wpadka szefa polskiej dyplomacji Witolda Waszczykowskiego, który chwalił się owocnymi rozmowami z nieistniejącym państwem, nie umknęła uwadze zachodnich mediów. "Czy znasz drogę do San Escobar?" - drwi portal telewizji BBC. "Gafa Waszczykowskiego" - komentuje "Washington Post".

"Te wygłupy mogą jeszcze potrwać". Brudziński: możliwe kolejne odroczenie obrad

- Chcę wierzyć w to, że ci ludzie po tym kilkunastodniowym pożal się Boże proteście, wyciągną wnioski po tym, co mówią ich wyborcy i obywatele, nie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości: no kończcie z tymi wygłupami - mówił w "Jeden na jeden" Joachim Brudziński (PiS). Wicemarszałek Sejmu nie wykluczył, że może dojść do kolejnego odroczenia posiedzenia Sejmu. Parlament ma wznowić obrady o godz. 10.

Obrady Sejmu trwały mniej niż dwie minuty

Mniej niż dwie minuty - zaledwie tyle trwał pierwszy dzień 34. posiedzenia Sejmu, otwartego w środę po godz. 19 przez marszałka Marka Kuchcińskiego. Po uczczeniu pamięci zmarłych niedawno parlamentarzystów chwilą ciszy, marszałek natychmiast zarządził przerwę w obradach do czwartku do godz. 10.

"Der Spiegel": Polska "ześlizguje się" w stronę autokracji

Polska śladem Węgier zmierza w stronę autokracji, a pozostała część Europy - jak na to wygląda - może niewiele zrobić - pisze brukselski korespondent niemieckiego tygodnika "Der Spiegel" Markus Becker. Postawione zostało pytanie o to, czy UE posiada możliwości nakładania sankcji.

Schetyna: jeśli ktoś straszy prokuratorem, to znaczy że jest słaby

PO zawiesiła w czwartek swój sejmowy protest. - Dobrze, że okupacja się skończyła, ale muszą być wyciągnięte wnioski - skomentował decyzję Platformy prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Jeśli ktoś straszy prokuratorem, to znaczy że jest słaby - odpowiedział mu lider PO Grzegorz Schetyna. W międzyczasie marszałek Marek Kuchciński ogłosił przerwę w obradach Sejmu do 25 stycznia.

Meksyk: jesteśmy gotowi do rozmów z USA, ale nie zapłacimy za mur

Prezydent Meksyku Enrique Pena Nieto wyraził w środę gotowość do podjęcia rozmów z administracją Donalda Trumpa m.in. na temat handlu, bezpieczeństwa i migracji. Zaznaczył jednak, że jego kraj nie pokryje kosztów związanych z budową muru na granicy ze Stanami Zjednoczonymi.

Prezydent do ambasadorów: by Polska była źródłem bezpieczeństwa

Poczucie bezpieczeństwa i świadomość uczestnictwa we wspólnocie jest tym, czego oczekują obywatele - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda na spotkaniu noworocznym z Korpusem Dyplomatycznym. Mówił, też o potrzebie reformy UE i utrzymaniu dynamiki relacji transatlantyckich.

Co zawiera ustawa budżetowa?

Nie ma zgody co do legalności przyjęcia budżetu, ale opozycja nie zgadzała się też z samą ustawą budżetową. Warto więc sprawdzić, co jest w tej ustawie i co budzi największe zastrzeżenia.

Walka na ekspertyzy

Kluczem do kompromisu jest porozumienie się, czy budżet jest legalny, czy nie. Tu kompromisu zdecydowanie nie ma, jest za to walka na ekspertyzy. PiS pokazuje swoje, ale tylko te, które są dla niego korzystne. Dwie pozostałe, miażdżące dla PiS, ujawnia opozycja.

W poszukiwaniu San Escobar

Wpadka szefa dyplomacji. Minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski ogłosił, że spotkał się z ministrem San Escobar. Spotkanie było o tyle istotne, bo przekonywał go, by ten wstawił się za Polską, która stara się o miejsce w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Jest tylko jeden problem - takie państwo nie istnieje. Jest za to tłumaczenie szefa MSZ i lawina śmiechu.

W sprawie budżetu

Zamiast kompromisu - kryzys i to coraz poważniejszy. Wiele zwrotów akcji dziś w parlamencie, gdy w Sejmie toczyła się wielogodzinna batalia o wznowienie obrad. Senat, bez poprawek i bez opozycji na sali, uchwalił do końca budżet państwa. I tak ustawa, od której przed blisko miesiącem wszystko się zaczęło, czeka już teraz tylko na podpis prezydenta. Najważniejsza w kraju ustawa, której legalność budzi wiele wątpliwości. W tej całej politycznej gorączce niewiele mówiło się jednak o tym, co ustawa ta zawiera.

"To nie jest przypadkowe, że numer tego posiedzenia nie padł"

- Jutro rano będzie zarząd PO i będzie klub PO. Wtedy podejmiemy decyzje dotyczące tego, w jakiej formie będziemy kontynuować protest - zapowiedziała w "Faktach po Faktach" Joanna Mucha, posłanka Platformy. - Ten przedłużający się, niemal miesięczny protest nie służy naszemu krajowi - ocenił z kolei poseł PiS Arkadiusz Mularczyk.

"Ciamajdanu się siłowo nie rozwiązuje"

W środę przez wiele godzin toczyły się negocjacje na temat sposobów zakończenia kryzysu sejmowego, ale w tym samym czasie Senat przyjął bez poprawek budżet. - Obóz władzy nie zdał egzaminu z sytuacji kryzysowej - stwierdził Władysław Kosiniak-Kamysz (PSL). Niektórzy posłowie PiS bagatelizowali kontynuację protestu opozycji w sali sejmowej. - "Ciamajdanu" się siłowo nie rozwiązuje - ocenił Marek Suski (PiS).