Eksplozja energii na Stadionie Narodowym. 74-letni Mick Jagger ze Stonesami szalał na scenie, do czerwoności rozgrzewając wielotysięczną publiczność. Rozgrzał też polityczne emocje, bo wtrącił - po polsku - zdanie o wieku sędziów, co było wyraźnym odniesieniem do sprawy Sądu Najwyższego. I tu zgoda co do interpretacji słów gwiazdy się kończy. Bo obie strony sporu usłyszały to, co chciały.