Kazimierz Kujda, prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i bohater ostatnich nagrań upublicznionych przez "Gazetę Wyborczą" dotyczących spółki Srebrna, wydał oświadczenie w sprawie kontaktów ze Służbami Bezpieczeństwa PRL. "Nigdy nie podjąłem z SB współpracy, która doprowadziłaby do czyjejś krzywdy" - oświadczył, dodając, że mógł "podpisać jakieś dokumenty" ubiegając się o wyjazd za granicę. Jak napisała "Rzeczpospolita", jego teczka "trafiła do zbioru zastrzeżonego IPN" w 2002 roku.