Od miliona do dwóch milionów euro "wystarczy", by zdobyć "złoty paszport" w Bułgarii, na Cyprze oraz Malcie. Z kolei "złote wizy" wydaje dwadzieścia państw Unii Europejskiej. Obawy, co do korupcji i prania pieniędzy przy ich przyznawaniu, ma jednak Komisja Europejska. Bruksela chciałaby, żeby zasady wydawania "złotych paszportów" były bardziej przejrzyste. O szczegółach w TVN24 BiS mówił Mateusz Walczak.
Prawo Unii Europejskiej określa warunki wjazdu na terytorium Wspólnoty dla niektórych kategorii obywateli państw trzecich, jednak udzielanie zezwoleń na pobyt dla inwestorów należy do kompetencji krajowych. Programy ułatwień pobytowych dla inwestorów (tak zwane złote wizy) uprawniają obywatela państwa trzeciego do przebywania w danym kraju członkowskim, ale również do swobodnego podróżowania w strefie Schengen.
Obecnie 20 państw UE stosuje "złote wizy". Są to: Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Czechy, Estonia, Francja, Grecja, Hiszpania, Holandia, Irlandia, Litwa, Luksemburg, Łotwa, Malta, Polska, Portugalia, Rumunia, Słowacja, Wielka Brytania i Włochy. Niektóre z nich oferują nawet 10-letnie zezwolenie na pobyt. Natomiast trzy państwa członkowskie: Bułgaria, Cypr i Malta mają programy, w ramach których przyznają inwestorom obywatelstwo na mniej rygorystycznych warunkach od tych, jakie obowiązują w przypadku standardowej naturalizacji. Ten program jest określany jako "złote paszporty". W przypadku tych trzech państw przed uzyskaniem obywatelstwa osoba nie musi nawet fizycznie przebywać na terenie danego kraju ani mieć z nim innych faktycznych powiązań. To nie podoba się Komisji Europejskiej.
"Złote paszporty" pod lupą Brukseli
Komisja Europejska w tym tygodniu przedstawiła sprawozdanie na temat "złotych wiz" i "złotych paszportów". Poinformowała w nim, że programy tworzą zagrożenia dla UE, szczególnie jeśli chodzi o bezpieczeństwo, pranie pieniędzy, uchylanie się od opodatkowania i korupcję.
Komisja skrytykowała między innymi brak przejrzystości w ich funkcjonowaniu i brak współpracy między państwami członkowskimi. Te kwestie jej zdaniem jeszcze potęgują to ryzyko. - Uzyskanie obywatelstwa jednego państwa członkowskiego oznacza też, że dana osoba staje się obywatelem UE, ze wszystkim prawami, jakie się z tym wiążą, w tym prawem do swobodnego przemieszczania i dostępem do rynku wewnętrznego. Osoby uzyskujące obywatelstwo UE muszą mieć rzeczywisty związek z danym państwem członkowskim. Chcemy większej przejrzystości przy przyznawaniu obywatelstwa i ściślejszej współpracy między państwami członkowskimi - przekonywała w środę na konferencji prasowej komisarz do spraw sprawiedliwości Viera Jourova. KE wskazała, że program "złotego paszportu" w praktyce często promuje się, jako sposób na nabycie obywatelstwa Unii oraz związanych z nim praw i przywilejów. Zdaniem Komisji konieczne są ściślejsze kontrole, aby nie dochodziło do obchodzenia przepisów dotyczących zapobiegania praniu pieniędzy.
Według unijny urzędników konieczne jest też monitorowanie tego, czy niektóre osoby nie wykorzystują tych programów, aby korzystać z preferencyjnych przepisów podatkowych. Komisja uważa również, że kontrole wnioskodawców nie są wystarczająco szczegółowe. W raporcie Komisja stwierdziła, że brakuje też jasnych informacji na temat liczby otrzymanych wniosków, rozpatrzonych pozytywnie lub odrzuconych, i na temat pochodzenia wnioskodawców. Ponadto państwa członkowskie nie wymieniają między sobą informacji o osobach składających wnioski o "złoty paszport" ani nie informują się wzajemnie o odrzuconych wnioskach.
Autor: mb//dap / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock