- Na początku myśleliśmy, że bocian miał po prostu wypadek. Dopiero podczas prześwietlenia okazało się, że ma śrut w skrzydle - opowiada Artur Paul z inicjatywy "Bocian". Ptak już nigdy nie poleci, skrzydło trzeba było amputować. Policja szuka sprawcy dramatu zwierzęcia i nie wyklucza, że może on odpowiadać za strzelanie do innych ptaków.