W polu karnym przechytrzyć potrafił każdego, tam nie sposób było go zatrzymać. Jeżeli piłka spadła choć w pobliżu, od razu pakował ją do siatki. To do jego rekordu zbliżył się w tym sezonie Robert Lewandowski, a wydawało się nawet, że Polak dokona niemożliwego i ten rekord pobije. 74-letni dziś Gerd Mueller, w czasach świetności zwany "Bombowcem", dokonań młodszego kolegi z Bayernu nie śledzi. Na sportowej emeryturze zaczął zapominać nazwiska, daty, a w końcu i twarze.