- Nie przyznaję się do zarzucanych mi czynów - mówi Grzegorz W., który jednak nie trafi do aresztu. Białostocki sąd orzekł, że były prezes PZU Życie mógł popełnić zarzucane mu czyny, ale nie uważa, aby istniała realna obawa matactwa. Prokuratura wnioskowała o trzymiesięczny areszt dla byłego prezesa PZU Życie.