Okazuje się, że są jeszcze prawdziwi dżentelmeni. I to, w co wielu paniom pewnie trudno będzie uwierzyć, wśród polityków. Tych, którzy teraz w myślach śledzą sejmowe listy polskich posłów, musimy rozczarować. Dżentelmeni są w... Budapeszcie! Okazję do wykazania się męskością miał węgierski premier, który na rękach wyniósł z konferencji mdlejącą rzeczniczkę swojego rządu.