Dziesięć osób, w tym ośmioro dzieci, zostało rannych w zderzeniu autokaru z TIR-em na autostradzie A-4 pod Legnicą. Kierowca autokaru, którym jechały dzieci w wieku 11-17 lat, uderzył w tył hamującej ciężarówki. Droga w kierunku Wrocławia jest całkowicie zablokowana. Dzieci jechały ze Strasburga do Krakowa.
Wszyscy poszkodowani trafili do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy. Dziewczyna w wieku 17 lat jest w stanie ciężkim. Pozostali są lekko ranni - jedna osoba ma złamaną rękę. Autokarem podróżowało kilkadziesiąt dzieci w wieku gimnazjalnym i licealnym. Jechały ze Strasburga we Francji na wymianę do Krakowa. W czwartek rano, po noclegu, autokar wyruszył z Drezna.
A-4 ciągle stoi
Autostrada A-4 jest całkowicie zablokowana w kierunku od granicy do Wrocławia. Do wypadku doszło osiem kilometrów od Legnicy. - Wyznaczyliśmy objazdy, ale utrudnienia w ruchu mogą potrwać nawet kilka godzin - zaznaczał po godzinie 10 nadkomisarz Sławomir Masojć, rzecznik legnickiej policji. Samochody będą mogły przejechać najwcześniej około godziny 13.
Wszystko wskazuje na to, że do wypadku doszło, bo kierowca autokaru nie dostosował prędkości do warunków na drodze i dlatego uderzył w tył hamującej ciężarówki. Autobus jest zniszczony i aby dzieci mogły kontynuować podróż trzeba podstawić inny. Na razie wszystkie dzieci, które nie wymagały opieki medycznej, trafiły do młodzieżowego schroniska w Legnicy. Tam oczekują na rozwój sytuacji.
Źródło zdjęcia głównego: TVN24