Zamieszanie wokół pobicia Anny Cugier-Kotki trwa. W środę aktorka złożyła formalne zawiadomienie o tym, że w sobotę rano trzech mężczyzn pobiło ją przed własnym domem, chociaż dzień wcześniej na antenie "Superstacji" twierdziła, że nie została pobita, a jedynie zwyzywana. W piątek w rozmowie z TVN24 mówi jednak: pobicie było. Jaka jest prawdziwa wersja wydarzeń?