Trzy kobiety, trzy bardzo młode, wszystkie usłyszały ten sam wyrok - rak piersi. Z przerzutami do kości, nerek, płuc. Czekają na leczenie środkami nowej generacji, które skuteczniej niszczą nowotwór. W Polsce - inaczej niż zagranicą - takie leczenie nazywa się niestandardowym, bo pacjenci mają do niego ograniczony dostęp. To oznacza, że potrzebna jest decyzja urzędnika, a na nią trzeba poczekać mimo, że przy nowotworach ważny jest czas.