Najkrótsza droga na wolność wiedzie przez Pałac Prezydencki. Tak było w Polsce przez wiele lat, bo prezydent Wałęsa ułaskawiał niemal każdego, a Aleksander Kwaśniewski większość tych, którzy o to poprosili. Wywołało to kilka skandali i prezydenci Kaczyński, a także - jak dotąd - Komorowski, ułaskawiali już dużo ostrożniej. Obecna głowa państwa w ciągu półtora roku zgodziła się na takie rozwiązanie w 112 przypadkach.