Nie tylko na błędy przy zabezpieczaniu prezydenckiego lotu, błędny dobór załogi, ale przede wszystkim na błędne decyzje wielu osób wskazywali w studiu TVN24 lotniczy eksperci, mówiąc o przyczynach katastrofy z 10 kwietnia. - Piloci, lądując na autopilocie, złamali w sposób bezwzględny instrukcję eksploatacji TU-154 - wskazywał płk Stefan Gruszczyk, były dowódca eskadry Tupolewów w 36. Specpułku. - Przy 120 metrach w ogóle powinniśmy przestać analizować ten lot. Zejście poniżej tej wysokości było jak wjechanie na skrzyżowanie na czerwonym świetle - dodawał Tomasz Hypki.