On wziął na siebie obsługę sprzęgła, hamulca i gazu. Ona trzymała kierownicę i obsługiwała kierunkowskazy, co jest ważne o tyle, że jechali całą szerokością drogi. Jak się okazało, żadne nie miało prawa jazdy, natomiast pili - za dwoje. Łącznie grożą im 4 lata więzienia, których raczej nie spędzą razem.