Artur Wosztyl, pilot Jaka-40 który wylądował w Smoleńsku 10 kwietnia przed katastrofą Tu-154M, podczas wtorkowego posiedzenia parlamentarnego zespołu badającego przyczyny katastrofy smoleńskiej potwierdził, że słyszał komendę wieży w Smoleńsku, żeby tupolew schodził na wysokość 50 metrów, a nie 100, czyli wysokości jaka jest dozwolona na lotnisku Siewiernyj. Szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Maciej Lasek zaprzecza tym twierdzeniom.