Cyklon tropikalny Alfred zbliża się do wschodniego wybrzeża Australii. Żywioł sprawia, że fale na morzu przekraczają 10 metrów wysokości. To pierwszy cyklon od ponad 50 lat, który uderzy w Brisbane - donoszą eksperci z Australijskiego Biura Meteorologicznego (BOM).
W czwartek po południu lokalnego czasu cyklon tropikalny Alfred znajdował się 250 kilometrów na wschód od miasta Brisbane w Australii. Według ekspertów z Australijskiego Biura Meteorologicznego (BOM), jego powolne i "nieregularne" pełzanie w kierunku lądu staje się coraz trudniejsze do przewidzenia.
Lokalne władze utworzyły strefę ostrzegawczą, która rozciąga się od przylądka Double Island Point po miasto Yamba w stanie Queensland.
Towarzyszący żywiołowi silny wiatr powalił drzewa, które uszkodziły linie energetyczne. Ponad cztery tysiące domów jest pozbawionych prądu - podała w czwartek firma Essential Energy, która dostarcza energię elektryczną. Z powodu zagrożenia powodzią zamknięto ponad 900 szkół w całym stanie Queensland.
To pierwszy cyklon od ponad 50 lat, który uderzy w rejon Brisbane
Skutki uderzenia cyklonu mogą odczuć około cztery miliony mieszkańców 400-kilometrowego odcinka wybrzeża. - Już teraz obserwujemy, jak mocno wieje - powiedziała w rozmowie z agencją AFP Sarah Scully, meteorolożka z BOM. - Pojawiły się bardzo duże fale, są one generowane przez Alfreda - dodała.
Żywioł przyniesie ze sobą obfite opady deszczu. Na niektórych obszarach może spaść w ciągu doby od 200 do 400 litrów na metr kwadratowy. - Już teraz miejscami spadło ponad 200 litrów deszczu na metr kwadratowy - powiedziała Scully. Dodała, że ludzie przygotowują się na powodzie - gromadzą żywność, układają przed budynkami worki z piaskiem.
Jak podało BOM, Alfred uderzy w tętniące życiem centrum Brisbane. To pierwszy cyklon od 1974 roku, który uderzy w ten rejon. - Wiele osób znajduje się w niebezpieczeństwie - powiedział Jim Chalmers, minister skarbu Australii. - Rzadko zdarza się, by cyklon był tak daleko na południu i zagrażał tak ogromnej liczbie ludności - dodał.
Relacja Polki z Brisbane
Do redakcji Kontaktu24 napisała pani Sonia, Polka mieszkająca w Australii. Wysłała nagranie ze środy z Gold Coast, gdzie zbliżał się cyklon Alfred.
Potężne fale i surferzy
Na Gold Coast, na południe od Brisbane, zarejestrowano falę o wysokości 12,4 metra. Była to najwyższa fala jaką kiedykolwiek odnotowano na tej stacji monitorującej.
Gigantyczne fale przyciągnęły miłośników surfowania. Według władz Gold Coast, wejście do wody w takiej sytuacji jest skrajnie niebezpieczne. - Jestem po prostu oszołomiona, że ludzie mogą być tak głupi. To ogromny akt głupoty - powiedziała pełniąca obowiązki burmistrza Gold Coast Donna Gates.
anw
Źródło: AFP
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/JASON O'BRIEN