- Odłóżmy na bok nasze miłości i nienawiści - zachęca, przede wszystkim swoich partyjnych kolegów z SLD, Ryszard Kalisz. Jak przekonuje, zaangażowanie się w projekt wspólnej, centrolewicowej, listy w wyborach do PE nie było opowiedzeniem się po stronie Aleksandra Kwaśniewskiego w konfrontacji z Leszkiem Millerem. - To nie interesuje ludzi. Ja jestem po stronie polskiej lewicy odpowiadającej dzisiejszym czasom - tłumaczył w "Faktach po Faktach".