Rządowa obietnica taniego przedszkola dla każdego dziecka. Za cztery lata. To bardzo dobra wiadomość dla rodziców i wielki kłopot dla samorządów. Wprawdzie rząd obiecuje większe dotacje, ale z lokalnych wyliczeń już wynika, że to dużo za mało. Pomysł, by zamiast budować nowe przedszkola wykorzystać miejsca w prywatnych nie budzi entuzjazmu w tych drugich z powodów oczywistych, czyli finansowych. Przykład wielkopolskiej Wrześni, gdzie zrobiono krok dalej i sprywatyzowano wszystkie przedszkola pokazuje, że to korzystne dla gminy, ale nie po zmianach, które planuje rząd.