Urzędnicy domagają się wyższych opłat od właścicieli przystani na mazurskich jeziorach. Jako powód podają śluzy i spiętrzenia wodne, które według nich sprawiają, że jeziora przestają być naturalne i trzeba za nie płacić. Właściciele przystani się jednak buntują i zapowiadają, że opłat nie wniosą.