Węgierski premier Viktor Orban oświadczył, że nie zwolni żadnego ze swoich sześciu wysokich urzędników, którym USA zarzuciły korupcję, ponieważ nie chce "tworzyć precedensów". Taki precedens - według Orbana - powstałby, gdyby "zewnętrznemu państwu, które oskarża bez dowodów naszego urzędnika, udało się doprowadzić do jego zwolnienia".