Kompletnie pijany 26-latek wszedł na słup kolejowy, aby ukraść przewody sieci trakcyjnej. Wszystko mogło pójść zgodnie z planem, gdyby nie fakt, że na wysokości 7 metrów zastali go policjanci. Gdy zobaczył, że funkcjonariusze zbliżają się do niego, groził, że skoczy, jeśli nie dostanie minuty na ucieczkę.