43-latka zamieściła w sieci ogłoszenie, że chce sprzedać nerkę. Zatrzymali ją policjanci, grozi jej rok więzienia. To nie pierwsza taka historia z Małopolski. Zresztą w internecie roi sie od anonsów osób, które oferują swoje organy na sprzedaż. Znaleźć kupca to jedno, ale przeszczepić organ to drugi - mówi nam transplantolog. Policja zapewnia wręcz, że "w Polsce nie da się sprzedać organu".