25-latek, według śledczych, od dwóch lat zaopatrywał w dopalacze cały Gdańsk. Rozprowadzał je w dyskotekach, a jego matka sprzedawała przez okno swojego mieszkania. Usłyszeli już zarzuty. Teraz śledczy ponownie przeszukali mieszkanie "króla dopalaczy". Bardzo dokładnie, użyli nawet georadaru. Skuli ściany, zerwali podłogi i mają potwierdzenie na jaką skalę działał mężczyzna. W różnych skrytkach znaleźli m.in. milion złotych w gotówce, a także broń.