- Nie będę już z nimi pracował – mówił w kwietniu dyrektor szpitala w Bełchatowie. Mowa o grupie 11 anestezjologów, z którymi był w konflikcie. Kadra złożyła wypowiedzenia, a dyrektor zapewniał, że znajdzie innych – lepszych specjalistów. Podpisał umowę z zewnętrzną firmą, która miała ich zwerbować. A firma porozumiała się ze… starą kadrą lekarzy.