- Zostałem wplątany w sprawę, której nie popełniłem – powiedział przed sądem Adam Z. i odmówił składania wyjaśnień. Odpowiada tylko na pytania swojego obrońcy. Podkreślał, że nie pamięta okoliczności, w jakich miała zginąć Ewa Tylman, a do niekorzystnych dla siebie wyjaśnień zmuszali go policjanci. Adam Z. kręci, zachowuje się tak, jakby ktoś nim kierował – mówi ojciec Ewy Tylman.