W Zębie, skąd pochodzi Kamil Stoch, olimpijski konkurs na skoczni normalnej oglądali wszyscy. W Pjongczangu wiało, że hej, zawody ciągnęły się i ciągnęły. I - niestety - polscy skoczkowie zakończyli je poza podium. - Potwierdziło się, że to sport nieprzewidywalny, z przykrością to stwierdzam - wyznał na antenie TVN24 pan Bronisław Stoch, ojciec Kamila.