Miał już poparzoną twarz. Nagle stwierdził z przerażeniem, że nie dostanie się do drzwi, aby odblokować wyjście z pokoju, gdzie znajdowały się uczestniczące w grze dziewczęta - prokurator opisuje zeznania 25-latka. Poparzony mężczyzna trafił do szpitala po tym, jak w escape roomie w Koszalinie wybuchł pożar. Pięć 15-latek zginęło uwięzionych w pokoju.