Angeli Merkel pewnie do głowy nie przyszło, że poważni funkcjonariusze w poważnym kraju wpadają w panikę z powodu komputera pokładowego - powiedział Michał Kamiński (PSL - Koalicja Polska). Komentował doniesienia tvn24.pl, że kanclerz Niemiec musiała przesiąść się z pancernej limuzyny do innego auta Służby Ochrony Państwa, bo kierowca spanikował, błędnie przekonany o awarii. - Kiedy myślimy, że SOP nie może nic więcej schrzanić, okazuje się, że może - dodał Cezary Tomczyk (KO).