Na zmierzającego do szatni Andrzeja Gołotę lecą z trybun kubki, butelki i popcorn, leją się napoje, a w końcu i keczup. Mike Tyson za bardzo nie rozumie, co się stało i wciąż dzieje. Prawda, że po tych dwóch - akurat po nich - spodziewać należało się wszystkiego, takiego scenariusza walki, śledzonej z zapartym tchem przez świat, nie wymyśliłby jednak nikt. #Polskatymzyla