Wiatr ścinał drzewa, a deszcz padał tak intensywnie, że mieszkańcy zagrożonych terenów poważnie martwili się o swój dobytek. Nad Polską przeszły liczne, intensywne burze. Na Podhalu wciąż obowiązuje stan pogotowia, ale już nie alarm. Woda powoli opada - informuje krakowski sztab kryzysowy. Strażacy usuwają szkody.