We wtorek sędzia federalny w Waszyngtonie nakazał administracji Donalda Trumpa wypłacenie środków pomocy zagranicznej beneficjentom dotacji do godziny 23:59 w środę - poinformował Reuters. Sędzia stwierdził, że nie ma oznak wskazujących, iż podjęto jakiekolwiek kroki w celu dostosowania się do wcześniejszego nakazu odmrożenia pieniędzy.
"Nakaz sędziego okręgowego USA Amira Ali został wydany podczas telefonicznej rozprawy w ramach pozwu wniesionego przez organizacje zawierające umowy i otrzymujące pomoc od Amerykańskiej Agencji Rozwoju Międzynarodowego (USAID) i Departamentu Stanu" - przekazał Reuters.
To trzeci już nakaz wydany przez sędziego federalnego dotyczący uwolnienia wsparcia zagranicznego przez administrację rządową. Jak przypomina Reuters, środki zostały zamrożone po ogłoszeniu przez Trumpa 90-dniowej przerwy w udzielaniu jakiejkolwiek pomocy zagranicznej.
"Powodowie w pozwie stwierdzili, że będą musieli całkowicie zamknąć działalność, jeśli wkrótce nie otrzymają zapłaty" - informuje agencja. Ich zdaniem administracja swoimi działaniami naruszyła prawo federalne, a także konstytucję Stanów Zjednoczonych.
W niedzielę agencja pomocy zagranicznej poinformowała, że prawie wszyscy jej pracownicy zostali wysłani na płatny urlop, a 1600 stanowisk w USA zostanie wkrótce zlikwidowanych.
Donald Trump wstrzymał pomoc zagraniczną
Jak informowało Politico, wcześniejsza decyzja federalnego Sądu Okręgowego dla Dystryktu Kolumbii, dotycząca przywrócenia finansowania, uniemożliwiała ekipie Trumpa anulowanie kontraktów oraz nagród w pomocy zagranicznej, zapewnionych przed objęciem przez republikanina urzędu 20 stycznia br.
- Uzasadnianym celem zawieszenia całej pomocy zagranicznej było zapewnienie możliwości analizy programów pod kątem ich efektywności i spójności z priorytetami - argumentował Ali. Według sędziego dotychczas jednak nie przedstawiono racjonalnego wyjaśnienia w tej sprawie.
Zablokowanie funduszy dotknęło tysiące umów zawartych z firmami, organizacjami non-profit i organizacjami w całym kraju. Administracja Trumpa poinformowała 4 lutego, że odwołuje do kraju niemal cały personel USAID. Pracownikom agencji przekazano, że mają 30 dni na powrót, chyba że zostaną uznani za "personel niezbędny". Zwolnieni mieli zostać także zewnętrzni podwykonawcy.
Centrala USAID w Waszyngtonie została zamknięta 3 lutego, a jej komputery i serwery - wywiezione.
Źródło: Reuters, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: PAP/EPA/SAMUEL CORUM / POOL