Ciąg dalszy zeznań Beaty Sawickiej przed sądem. W środę podczas przesłuchania opowiadała m.in. o samej chwili zatrzymania, które miało miejsce 1 października 2007 roku. - To było coś strasznego. Wiem, jak mogła się czuć moja starsza koleżanka, pani poseł Blida - mówiła. Była posłanka utrzymuje, że nie chciała przyjąć pieniędzy od udających biznesmenów agentów CBA - najpierw chciała wiedzieć, kiedy ma je oddać, bo traktowała to jako pożyczkę.