Za dużo telewizji. Zdecydowanie. Praca w stacji informacyjnej ma to do siebie, że w ciągu dnia, jak telewizji nie robimy, to ją oglądamy. Stale nam towarzyszy w redakcji, no bo nigdy nie wiadomo, co się wydarzy, albo któremu politykowi strzeli coś do głowy. Tak więc oglądamy. Między Palikotem i Macierewiczem przerwa reklamowa. A w przerwie?