Aktorski świat jest w szoku po śmierci Natashy Richardson. Wspomnienia tych, którzy ją znali streszczają się w jednym słowie: wyjątkowa. - Była gwiazdą. Wielką aktorką, piękną kobietą, lojalną przyjaciółką - wspomina Ralph Fiennes. Aktorka zmarła w środę, po tym jak doznała poważnego urazu głowy podczas jazdy na nartach w Kanadzie.