Jeden z pociągów, które w marcu tego roku zderzyły się pod Szczekocinami, w ogóle nie hamował; tuż przed wypadkiem jechał blisko 100 km na godzinę; drugi wyhamował do 40 km/h - poinformował Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. W sobotę prokuratura podała, że śledztwo zostało przedłużona o kolejne trzy miesiące, do 3 marca przyszłego roku.