Zamiast przygotowywać się do kolacji wigilijnej, od południa wchodzą do swoich mieszkań i wynoszą najważniejsze rzeczy. Rodzinom z bloku przy ul. Chrobrego w Oławie, gdzie w sobotę wybuchł gaz, pozwolono wejść i zarać wszystko czego potrzebują: leki, bieliznę, szafki, lodówki i telewizory.