- Na tym polega wiekopomna chwała majora Protasiuka i jego kolegów, że zrobili coś, co wydawało się stronie rosyjskiej nie do zrobienia. Chociaż byli naprowadzani na śmierć, to oni stamtąd uciekli - powiedział na konferencji prasowej Antoni Macierewicz. Wyjaśniał, że piloci prezydenckiego Tupolewa "podnieśli samolot, chociaż miał uderzyć w zbocze i wtedy nastąpiła eksplozja".