Gdy matka przywiozła do szpitala w Żarach zwłoki sześcioletniego Oskara, ważyły zaledwie 6 kilogramów. Lekarze, podejrzewając, że chłopiec przed śmiercią mógł być głodzony, zawiadomili prokuraturę. Ta wszczęła śledztwo. - Dziecko było strasznie wyniszczone. Pierwszy raz coś takiego widziałem. Takie sceny widywało się na filmach z obozów koncetracyjnych - powiedział lekarz ze szpitala w Żarach Andrzej Szynkarzyński.