Według najnowszego sondażu MillwardBrown dla TVN24 pewnych swojego udziału w referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz jest 32 proc. respondentów - gdyby taka liczba wyborców poszła do urn, referendum byłoby ważne. Aż 74 procent osób, deklarujących chęć udziału w głosowaniu, ma zamiar opowiedzieć się za odwołaniem prezydent stolicy. Jednak gdyby doszło do ponownych wyborów, faworytką byłaby Hanna Gronkiewicz-Waltz - poparłoby ją 30 procent ankietowanych. Jak mówił gość programu "Tak Jest", Andrzej Halicki: "odwołać, żeby powołać? Słaba logika.". Jednak zdaniem Ludwika Dorna z Solidarnej Polski, "urok prezydent Warszawy po jej odwołaniu zdecydowanie zmaleje."