Słowna przepychanka między premierem Donaldem Tuskiem a prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim poprzedziła głosowanie nad wnioskiem o odwołanie ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza. Szef rządu zarzucił PiS, że nie broni interesów pacjentów. - Trzeba mieć odrobinę cywilnej odwagi i coś z rycerza w sobie, żeby stanąć po stronie pacjentów, a nie po stronie koncernów farmaceutycznych - stwierdził Tusk. - Panie premierze, jeśli pan mówi o honorze i rycerskości, no daj pan spokój - ripostował Kaczyński.