- To konflikt mający wszelkie znamiona konfliktu, który może poprzedzić wojnę, który angażuje wszystkie państwa świata - mówił po spotkaniu z polskimi politykami i ekspertami ws. Ukrainy premier Donald Tusk. Szef rządu dodał, że konsekwencje kryzysu, nawet przy najlepszym scenariuszu, "będą bardzo poważne". Uspokoił jednak, że na razie "nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Polski i jej granic". - Ale musimy twardo mobilizować naszych przyjaciół, żeby to zagrożenie nie przerodziło się w jakiś dramat - dodał.